po prostu same jełopy wśród wykonawców w tym Mogilnie...

od razu przypomniał mi się kontrolujący z OLkusza, który odrzucał operaty bo pieczątka nie była w odpowiednich odległościach przybita na teczce, białej i koniecznie wiązanej.
To taka forma tresury....


mnie zainteresował  ten  zapis
-W przypadku różnicy w czołówkach przekraczającej 20 cm wykonawca
rozszerza asortyment o wznowienie znaków granicznych i przeprowadza
procedurę zgodnie z Art. 39 ustawy „Prawo geodezyjne i kartograficzne".-

bo to zawsze co było pierwsze
-jajko czy kura
-punkt graniczny czy linia
- punkt przesunięty czy pomiar skopany....
jak ja zazdroszczę tym anglosasom ,że nie nie maja linii granicznych a pasy

Po co przepisy, po co nowelizacje ustaw, po co uprawnienia zawodowe ?

Skoro urzędnik i tak wie lepiej.
W Poznaniu trochę się napracowali żeby coś takiego wyprodukować..
https://www.geopoz.pl/bip/index.php?t=200&id=3408

---

RoBoCIK połączył wiadomości: 19 Grudnia 2019, 22:37

---

Zabrze też sobie całkiem nieźle radzi 

A w Krakowie "wymyślili"  mapę z rozgraniczenia nieruchomości - w załączniku

Zalecenia i uzgodnienia z Zabrza w załączniku