To już nie jest takie proste. W „ moim” terenie działalność różnych urzędników pozbawionych wyobraźni, którzy nie przestrzegali zapisów rozporządzenia dotyczących prowadzenia egib doprowadziła do sytuacji, że w rejestrach jest „ groch z kapustą”. Nieprzestrzeganie zapisów par.13 dało efekty. Tak poważnych spraw nie oddałabym w ręce urzędników - dopiero by zrobili z tego niezły bigos.
W wielu wypadkach będzie potrzeba przygotowania dokumentacji przez geodetów uprawnionych, która pozwoli na uporządkowanie tego bajzlu.
Przecież wyróżnikiem jednostki rejestrowej podobnie jak księgi wieczystej jest nieruchomość. Gdyby ewidencję gruntów prowadzono zgodnie z prawem, to w konkretnej jednostce rejestrowej nie miało prawa znaleźć się nic innego, jak to co znajduje się w dokumencie określającym prawa do nieruchomości.
Więc zwykły wypis z rejestru byłby wystarczającym dokumentem do sprostowania oznaczenia nieruchomości.
Zachodzi teraz pytanie, co zrobić w przypadku takiego pomieszania z poplątaniem i bałaganu w rejestrach gruntów, do którego dopuszczono w niektórych regionach małopolski....
Myślę, że bez stosownych opracowań geodezyjnych przygotowanych przez geodetów uprawnionych się nie obejdzie.
Prawdopodobnie geodeta ( nie wiem tylko na czyj koszt) będzie musiał zrobić opracowanie aktualizacyjne, potem starosta musi uporządkować na podstawie tego ten swój bajzel i dopiero wydać stosowny wypis z rejestru gruntów, stanowiący podstawę sprostowania oznaczenia w księdze wieczystej......
Jak na razie innej możliwości nie widzę.......
Wszystko te zmiany, zwłaszcza z połączeniem z odpowiedzią , jakie otrzymało PTG od Ministra Sprawiedliwości dotyczącą prowadzenia ksiąg wieczystych , zaczynają mieć wreszcie sens....
Pozdrawiam, Ula