Adamie...
Zgadzam się w 100% z Tobą, ze wykaz synchronizacyjny nie dotyczy podmiotu tylko przedmiotu, nie mniej jednak sporządzenie takiego wykazu powinno „ otworzyć oczy” odpowiedzialnym za ewidencję...
U nas nagminne wręcz są takie przypadki:
Powiedzmy w roku 1979 założono ewidencję gruntów, w której założono jednostki rejestrowe na podstawie AWZ-tów ( w zdecydowanej większości). Na podstawie tych AWZ-tów , zgodnie z oznaczeniami i w AWZ i ewidencji gruntów ( bo było to samo)- ludzie pozakładali sobie kw.
A w roku 1990 odnowiono ewidencję gruntów zakładając jednostki rejestrowe, w których wymieszano wszystko, a osoby poprzednio wykazane jako właściciele, wykazano jako władających. Mało tego różne działki poprzydzielano zupełnie innym osobom, niż te które zostały wykazane w kw, czy w AWZ....
No i teraz sporządzając wykaz synchronizacyjny dla nieruchomości uwidocznionej w kw. Kowalskiego okazuje się, ze 5 działek faktycznie jest w jednostce rejestrowej Kowalskiego, ale ten Kowalski widnieje tam, nie jako właściciel, ale jako władający, dwie działki są w jednostce rejestrowej Nowaka, a trzy u jeszcze innej osoby.
Z kolei w tej jednostce Kowalskiego oprócz jego działek jest działka Zielińskiego i Grabowskiego oraz połowa działki Wójcika........
To taka nasza codzienność...
Moje pytanie brzmi, czy przyjęcie dokumentacji z wykazem synchronizacyjnym, z którego ewidentnie wynika, że nieruchomość Kowalskiego jest porozrzucana po różnych jednostkach rejestrowych, nie jest wykryciem błędów w ewidencji i czy wobec obowiązku prostowania wykrytych błędów z urzędu, starosta może pozostawać bezczynny wobec takiej sytuacji?...
I czy może" bezczelnie" twierdzić, że ten wykaz synchronizacyjny odzwierciedla wypis z rejestru gruntów i przybijać na nim pieczęć, że służy za podstawę wpisu do kw.....?
Pozdrawiam, Ula
RoBoCIK połączył wiadomości: 12 Lipca 2014, 12:46
Zapomniałam dopisać, że odnawiając ewidencję pozmieniano wszystkie numery działek oraz utworzono " działki " z wymieszanymi różnymi własnościami.....