Ja oddaje GML od niemal 2011 roku, po wejściu w życie odpowiednich przepisów. Z moich doświadczeń wynika, że tam gdzie nie zostały utworzone odpowiednie bazy wszystko hula, śmiga i jest cacy. Problem pojawia się po ich utworzeniu. Nagle trzeba je aktualizować i dodatkowo pilnować by robocza baza była spójna. Uzupełniać brakujące atrybuty Gdyście zobaczyli radosną twórczość wykonawców cyfrowych opracowań i rozdziawione gęby matołów w powiatach na widok map cyfrowych to zrozumiecie na czym problem polega. Cyfryzacja zasobu tak jak z modernizacją EGIB. Szybko byle jak i jak najtaniej. Żaden powiat nie zatrudnił inspektora nadzoru bo i po co skoro obecnie obowiązujące prawo nie nakłada takiego obowiązku. Zgłaszam pracę geodezyjną i muszę za wnioskować o plik do modyfikacji, który nie istnieje w polskim prawie i dostaje zablokowany plik do modyfikacji (tylko geomatyka z Krakowa ma z tym problem). Nie masz takiego problemu kiedy korzystasz z TurboMap dla systemu geomatyki. Wysyłam plik różnicowy opracowany w innym programie i zong. Dostaje negatywa. Potem okazuje że mój był prawidłowy, a operator w starostwie twierdził że jest błędny bo nie do końca potrafił obsługiwać program. To operator TurboEwid i innych geomatycznych aplikacji nie był wprawiony i popełnił błąd. Ale to ja otrzymałem negatywa w związku z brakiem spójności. Ja posługuje się na co dzień w pierwszej kolejności MapaSG, potem C-Geo, potem GoKart i jak wszystko zawiedzie wracam do pierwszego programu który kupiłem WinKalki MikroMap. TurboMap,EwMap i Geo-Info Delta tykam jak muszę.
Mam pecha bo każdy z czterech powiatów na styku, których pracuje korzysta z innego jeden z Geo-Info, drugi EwMapy, trzeci TurboMap, i czwarty ktoś zgadnie ? Nie nie nie z geo-system … Comarch-Ergo
gdyby był piąty powiat penie korzystał by z GEO-System. Na szczęście nie ma.